Pułapki językowe czekające na tłumaczy medycznych
Ogromne kompetencje, ale i ogromna odpowiedzialność – tak w wielkim skrócie można opisać specyfikę pracy tłumacza zajmującego się przekładem tekstów medycznych, a więc między innymi protokołów badań klinicznych, historii chorób, dokumentacji medycznych, artykułów naukowych, ulotek czy instrukcji obsługi sprzętów szpitalnych. „Działka” medyczna jest w świecie tłumaczy uznawana za jedną z najtrudniejszych (a często nawet – za najtrudniejszą), wymaga bowiem dużej wiedzy i solidnego doświadczenia. Na translatorów czeka też wiele pułapek językowych. Jedną z nich jest specjalistyczna terminologia, w dużej mierze oparta na grece i łacinie. Nie wystarczy znać język, z którego robi się przekład, lub na który się przekłada – należy również dość swobodnie odnajdować się co najmniej w dwóch wymienionych wyżej.
Innym problemem są dość często używane skróty i skrótowce, które znaleźć można m.in. w wynikach badań. Tylko doświadczony oraz kompetentny tłumacz właściwie je rozszyfruje. Aby zrobić to poprawnie, należy rozumieć kontekst oraz poprawnie odczytać cały tekst. Tłumacze medyczni muszą być też konsekwentni i wystrzegać się potocznych określeń w oficjalnych dokumentach, zastępując je terminologią specjalistyczną.